Artykuł SH (9/2023)

Rozwój współczesnej koncepcja rehabilitacji. Polski model rehabilitacji cz. 2.

W Polsce rehabilitacja zaczęła rozwijać się po drugiej wojnie światowej, początkowo wśród chorych ortopedycznych oraz na gruźlicę, a do rozwoju bazy rehabilitacyjnej oraz kadry przyczyniła się epidemia Heinego-Medina. Wykorzystując doświadczenia anglosaskie, w oparciu o bieżące potrzeby, w latach 50. i 60. XX w. rozwinął się w kraju system organizacyjny zwany „polską szkołą rehabilitacji”. W Polsce po drugiej wojnie światowej, zarówno chorym, jak i części środowiska medycznego trudno było jednak zaakceptować termin rehabilitacja. Ludzie bali się, że rehabilitacja to obniżenie renty i zmuszenie inwalidów do pracy. Sam prof. Dega uważał, że w języku polskim najbardziej odpowiednim określeniem jest słowo usprawnianie, które można łączyć z przymiotnikiem, np. usprawnianie medyczne, zawodowe itp. Prof. Witold J. Doroszewski (1899-1976), polski językoznawca, redaktor Słownika języka polskiego wydawanego w latach  1958-1969, proponował zamiast słowa „rehabilitacja” termin „rewalidacja”, a w poszczególnych przypadkach: reedukacja, readaptacja, resocjalizacja. Ostatecznie w Polsce pojęcie „rehabilitacja” zostało spolonizowane i na trwałe wpisane do terminologii medycznej, przy czym w odniesieniu do usprawniania używano także terminu „rehabilitacja ruchowa”, który zrodził się w procesie wyłaniania się z medycyny i kultury fizycznej nowej dziedziny wiedzy i działań praktycznych, stawiających sobie za cel przywrócenie człowiekowi choremu bądź niepełnosprawnemu pełni życiowych funkcji.

Polska koncepcja rehabilitacji została stworzona i wdrożona przez prof. W. Degę, który traktował rehabilitację jako proces wyrabiania lub przywracania sprawności fizycznej, psychicznej i społecznej człowiekowi, który tego potrzebował dla uzyskania możliwości włączenia się w życie i w pracę. Polegała na wprowadzeniu postępowania usprawniającego do leczenia podstawowego, dzięki czemu w 1969 r. uznano rehabilitację leczniczą za integralną i nieodzowną część postępowania leczniczego, uwzględniając jej leczniczy i profilaktyczny charakter. Przyjęto jednolitą koncepcję rozwoju rehabilitacji leczniczej w czterech podstawowych kierunkach: w schorzeniach pulmonologicznych i gruźlicy płuc, narządzie ruchu, chorobach układu krążenia oraz chorobach psychicznych. Postępowanie rehabilitacyjne, by było skuteczne miało być: wcześnie rozpoczęte i konsekwentnie prowadzone we współdziałaniu specjalistów różnych dziedzin; powszechne, obejmujące wszystkie specjalności kliniczne; ciągłym oddziaływaniem (od leczenia do powrotu do zdrowia); kompleksowe, obejmujące wszystkie wielospecjalistyczne aspekty postępowania medycznego i społecznego. Według polskiego modelu, proces rehabilitacji składał się z udzielania porady, układania planu postępowania, działalności leczniczej (leczenie operacyjne, fizjoterapia <fizykoterapia, kinezyterapia>, psychoterapia, terapia zajęciowa, instruktaż czynności dnia codziennego, rozwiązywania potrzeb społecznych), rehabilitacji zawodowej (poradnictwo zawodowe, przygotowanie do pracy, zatrudnianie, opieka nad pracującymi niepełnosprawnymi w zakładach pracy). Opracowany model rehabilitacji charakteryzował się również wykorzystaniem sportu inwalidów w procesie kompleksowej rehabilitacji. Zalecano, by wprowadzać go do leczenia usprawniającego już w trakcie pobytu chorego w szpitalu, tak by mógł przyczynić się do  kontynuowania procesu rehabilitacji, a sam proces rehabilitacji był bezpieczny i powszechny. Tak pojmując i realizując w praktyce w Polsce „rehabilitacja właściwie pojęta – stała się – nie tylko istotnym wykładnikiem postępu w lecznictwie, lecz także czynnikiem, łączącym zawężające się coraz bardziej specjalności lekarskie, a wnosząc głęboki humanizm w lecznictwo, przeciwstawia się dehumanizacji medycyny”. W październiku 1970 r. na Malcie, w trakcie posiedzenia Biura Europejskiego Światowej Organizacji Zdrowia, prof. W. Dega przedstawił założenia polskiej koncepcji kompleksowej rehabilitacji. WHO uznała trafność tej koncepcji rehabilitacji, zaakceptowała ją i poleciła jako godną naśladowania w innych krajach. Wraz z przyjęciem wytycznych WHO, w Polsce, do schematów organizacyjnych wszystkich szpitali w Polsce, wprowadzono działy rehabilitacji leczniczej. Sprawę regulowało zarządzenie ministra zdrowia z 6.03.1969 r. pn. Program rozwoju rehabilitacji. W 1971 r. określono także skład zespołu rehabilitacyjnego, zasady postępowania rehabilitacyjnego w oddziałach szpitalnych, sanatoriach i działach rehabilitacji, wskaźniki zatrudnienia personelu rehabilitacyjnego oraz konieczne wyposażenie jednostek w sprzęt i aparaturę medyczną. Zalecono również ustanowienie odrębnej specjalizacji w zakresie rehabilitacji.

Opracowany przez prof. W. Degę i współpracowników model rehabilitacji różnił się od koncepcji medycyny rehabilitacyjnej zaproponowanej H. Ruska. Przede wszystkim w polskim modelu rehabilitacja miała mieć charakter interdyscyplinarny, obejmujący różne aspekty postępowania medycznego i społecznego specjaliści oraz kompleksowy, czyli zespołowy. Z kolei w amerykańskim modelu leczenie rehabilitacyjne miało się rozpoczynać po zakończeniu fazy klinicznej leczenia (po zabiegu operacyjnym lub po pewnej przerwie, którą chory miał spędzić w domu). Zatem zupełnie inna była koncepcja organizacji placówki rehabilitacyjnej. Ponadto w modelu amerykańskim rehabilitacja miała być kontynuacją leczenia podstawowego, jako tzw. trzecia faza leczenia, natomiast w modelu polskim, rehabilitacja była integralnym elementem leczenia podstawowego, a więc zaczynała się w tzw. drugiej fazie leczenia (szpitalnego), a wraz z dostępem do odpowiedniej bazy, kontynuowana była w specjalnych ośrodkach rehabilitacyjnych. W modelu tym zabieg operacyjny był częścią procesu rehabilitacyjnego, natomiast w modelu amerykańskim rehabilitacja była etapem „doleczania” chorego po zabiegu. Różnice te wynikały m.in. z faktu, że oba modele powstały w zupełnie innej rzeczywistość społecznej. Dotyczyło to m.in. zakresu zniszczeń wojennych, liczby i charakteru niepełnosprawnych. W Polsce poszkodowani przez wojnę byli głównie cywile i dzieci, a w USA – żołnierze. Dotkliwy był także brak wykwalifikowanych kadr medycznych w naszym kraju.

Oprócz różnic, były też wspólne płaszczyzny. Po pierwsze do rozwoju obu modeli przyczyniły się skutki działań wojennych, a także epidemii choroby Heinego-Medina. Epidemia choroby Heinego-Medina w USA pojawiła się wcześniej, w latach 1949-1951, a do Polski dodarła z USA przez Czechosłowację w 1951 r. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku jedyną skuteczną metodą pomocy inwalidom wojennym, czy porażonym dzieciom i osobom starszym były ćwiczenia usprawniające. Po drugie, w obu modelach podkreślano, by chory traktowany był podmiotowo, a leczenie było kompleksowe, a nie tylko jeden narząd dotknięty chorobą. Drugim wspólnym elementem było zwrócenie uwagi na istotę i rozwinięcie rehabilitacji społecznej i zawodowej, dzięki której można było ograniczyć izolację inwalidów i zapewnić im samodzielną egzystencję.

Po drugiej wojnie światowej Światowa Organizacja Zdrowia określiła zdrowie jako stan zupełnej pomyślności fizycznej, umysłowej i społecznej, a nie jedynie brak choroby lub ułomności. Uznano, że utrata zdrowia uniemożliwiająca, utrudniająca lub ograniczająca sprawne funkcjonowanie w społeczeństwie, może prowadzić do niepełnosprawności, a jednym z działań mających na celu umożliwienie osobie niepełnosprawnej osiągnięcie optymalnego intelektualnego, fizycznego i społecznego poziomu funkcjonowania jest rehabilitacja. W dniu 3 grudnia 1982 r. Zgromadzenie Ogólne NZ na mocy rezolucji 37/52 przyjęło Światowy Program Działania na rzecz Osób Niepełnosprawnych (World Programme of Action Concerning Disabled Persons). Społeczność międzynarodowa uznała, że zapobieganie niepełnosprawności, rozwój rehabilitacji i wyrównanie szans osób niepełnosprawnych w społeczeństwie nadal pozostają najważniejszymi celami. Podkreślono, iż priorytety te powinny być wdrożone we wszystkich krajach bez względu na ich stopień rozwoju społecznego i gospodarczego. Zwrócono uwagę na szczególnie trudną sytuację kobiet dotkniętych niepełnosprawnością – często są one podwójnie dyskryminowane: ze względu na płeć i swoją niesprawność.

Beata Skolik, Mariusz Migała (c.d.n.)