Artykuł SH (5/2023)

Rozwój koncepcji rehabilitacji przed pierwszą wojną światową cz. 2.

Realny wpływ na rozwój rehabilitacji miały także zmiany w zakresie leczenia chirurgicznego układu kostnego. Choć od dawna zdawano sobie sprawę, że warunkiem zrostu złamanej kości jest spokój, czyli unieruchomienie kończyny, to jednak już pod koniec XIX w. zaczęto stosować różnego rodzaju szyny, połączone z wyciągiem, a z biegiem lat także pręty (druty) metalowe, gwoździe, śruby i opaski metalowe wykonane ze szlachetnych stopów stali, które umożliwiały szybszy powrót do codziennego funkcjonowania. W tym zakresie realny wkład w rozwój rehabilitacji wniósł m.in. Hugh Oven Thomas (1834-1891), który „przywrócił” w leczeniu złamań szyny (1886 r.), Fritz Steinmann (1872-1932) i Martin Kirschner (1879-1942), którzy odpowiednio w 1907 i 1909 r. rozpoczęli leczenie złamań wyciągiem po wprowadzeniu do techniki operacyjnej kości metalowych prętów. W czasie drugiej wojny światowej inny niemiecki chirurg Gerhard Küntscher (1900-1972) zastosował po raz pierwszy mocny pręt śródszpikowy (gwóźdź Küntschera) do zespolenia kości udowej. Wprowadzenie wspominanych zespoleń kości pozwoliło na rozwój aktywnego postępowania operacyjnego w ortopedii, a tym samym na szybsze usprawnianie pacjentów i ich powrót do czynnego życia.

Pionierem takiego postepowania był m.in. profesor chirurgii ortopedycznej Robert W. Lovett (1859-1924), wykładowca na Harwardzie, zajmujący się chorobami kości i stawów u dzieci, zapaleniem stawów i porażeniem kończyn. W 1923 r., wraz z angielskim ortopedą Sir Robertem Jonesem (1858-1933), opublikował jeden z pierwszych podręczników chirurgii ortopedycznej, w którym omówili diagnostykę i leczenie urazów układu kostnego, w tym usprawnianie chorych. Obaj przyczynili się do powołania w 1929 r. jednego z największych i najbardziej prestiżowych międzynarodowych stowarzyszeń chirurgicznych SICO (od 1936 r. SICOT – Société de Chirurgie Orthopédique Traumatologie – Międzynarodowe Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne). R. Lovett pierwszą propozycję założenia stowarzyszenia złożył już V. Puttiemu w 1911 r. Sam nie doczekał faktu powołania do życia wspomnianej organizacji, gdyż zmarł na atak serca w 1924 r. W 1930 r. Jones został pierwszym przewodniczącym SICO, do którego od 1936 r. należał także polski ortopeda Wiktor Dega.

Zwolennikiem aktywnych ćwiczeń mięśni w czasie unieruchomienia był także chirurg-ortopeda Lorenz Böhler (1885-1973) z kliniki wiedeńskiej. Jedną z jego zasad podczas unieruchomienia kończyny było stosowanie ruchu wszystkich innych części ciała, tak by nie powodowało to bólu i miało na celu zapobieganie atrofii mięśni i usztywnieniu stawów. Zaproponowana przez Böhlera metoda funkcjonalnego leczenia złamań kości i stawów polegała na anatomicznym zestawieniu złamanych części i unieruchomieniu w opatrunku gipsowym w taki sposób, że pozwalał na wczesne uruchomienie chorego. Zasady funkcjonalnego leczenia, które w latach 30. XX w. zaczęto stosować także w Polsce w przypadku złamań, u chorych po operacjach kostno-stawowych, w przewlekłych schorzeniach stawów, a także w przypadku porażeń o różnej etiologii, z biegiem lat nazwano rehabilitacją funkcjonalną.

Obok spraw i problemów dotyczących inwalidów, na początku XX w. zaczęto również zajmować się wadami postawy dzieci i młodzieży. W Niemczach w latach 1903-1908 rozpoczęto organizowanie kursów gimnastyczno-leczniczych dla młodzieży szkół powszechnych. Pierwsze tego rodzaju kursy powstały w Hagen, Getyndze, Charlottenburgu i Flensburgu. W kolejnych latach dochodziły następne miasta. Dzięki temu także na Górnym Śląsku zorganizowano pierwszy kurs w Katowicach w 1909 r. i Zabrzu w 1910 r. Kursy te prowadzili najczęściej nauczyciele gimnastyki i asystentki kliniki chorób dziecięcych i tylko czasem odbywały się one pod nadzorem lekarza.

Na początku XX w. gimnastyka lecznicza opierała się na instruktorach gimnastyki i choć nadzór nad ćwiczeniami mieli czasem lekarze, to nie byli to bynajmniej ortopedzi. Specjalność ta zarówno w Szwecji, Niemczech jak i innych krajach była jeszcze traktowana po macoszemu, stąd lekarze innych specjalności nie zawsze znali się na zagadnieniach dotyczących wad postawy. Dlatego lekarze ortopedzi postulowali zmianę tego stanu, zgłaszając jednocześnie swą gotowość zaangażowania się w organizację kursów i poprawę diagnostyki wad postawy wśród dzieci i młodzieży.

Beata Skolik, Mariusz Migała