pod red. Mariusza Migały, Beaty Skolik i Sławomira Jandzisia
®Copyright 2019 by Sekcja Historyczna Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii
ROK 2025
Tom VI
W 10 rocznicę utworzenia samorządu zawodowego fizjoterapeutów (2015-2025)
Sekcja Historyczna Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii
*****„Pamiętaj, wstępując do chwalebnego dziedzictwa: Będziesz żąć, gdzie nie zasiałeś i otrzymywać, gdzie nie poświęciłeś trudu, bo wiedza, której zdobywanie dziś jest Twoim przywilejem i zaszczytem, wcześniej kosztowała innych. Wszyscy jesteśmy dłużnikami naszej profesji” (Sir William Osler)" *****„Przyszłość mają przed sobą tylko te narody, które potrafią czerpać z przeszłości. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie historii i kultury elitarnej" (Jan Sas Zubrzycki)*****
SZKICE HISTORYCZNE
pod red. Mariusza Migały, Beaty Skolik i Sławomira Jandzisia
®Copyright 2019 by Sekcja Historyczna Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii
ROK 2025
Tom VI
W 10 rocznicę utworzenia samorządu zawodowego fizjoterapeutów (2015-2025)
03 lutego 2025
Rola i znaczenie ziołolecznictwa w systemie profilaktyczno-leczniczym księdza Sebastiana Kneippa (cz. 2)
SH 2/2025
Ksiądz Sebastian Kneipp swoim pacjentom zalecał, aby dodali do jadłospisu miodu i jego przetworów, syropu i żywicy, cebuli lub czosnku, tranu, napoju z kiszonej kapusty, wreszcie soku z rzodkwi. Dużą uwagę przywiązywał również do spacerów wśród ziół, dostrzegając wpływ olejków eterycznych i aerozoli na układ oddechowy i samopoczucie.
Zabiegi te powodowały czynne miejscowe przekrwienie tkanek, działały uspokajająco, nasennie, hartowały organizm, dzięki czemu wśród wskazań znalazły się: choroby układu moczowego, choroby gośćcowe, marznięcie, dreszcze, zimne stopy, niewydolność wieńcowa, rwa kulszowa, ciężkie zaburzenia ukrwienia kończyn dolnych, skłonność do drgawek, żylaki, zapalenie żył, zakrzepowe zapalenie żył, podagra, hemoroidy.
Najczęściej, spośród wielu ziół zalecano do kąpieli odwar ze skrzypu i rumianku. Skrzyp działający przeciwzapalne, doskonale sprawdzał się w kurczowych, reumatycznych dolegliwościach nerek i pęcherza, zmniejszał dolegliwości pojawiające się przy oddawaniu moczu, sprzyjał gojeniu się ran. Z kolei kąpiele z dodatkiem odwaru z rumianku znajdowały zastosowanie w leczeniu zapalenia skóry i błon śluzowych, otwartych ropni, czyraków i innych zakażonych ran. Dodać należy, że kąpiele z dodatkiem ziół trwały średnio 15 minut, przy czym w jednym dniu zalecano 2-3 kąpieli, w odstępie kilku godzin, co drugi dzień.
Często zalecano także kąpiele z dodatkiem wywarów z owsianej słomy, siana, kory drzew, czy świerkowych gałązek. Kąpiele z owsianej słomy działające oczyszczająco i przeciwzapalnie, znajdowały zastosowanie w leczeniu podagry, reumatyzmu, chorób pęcherza, wrastających paznokci, jątrzących się ran na kończynach dolnych, porażeń mięśni. Kąpiele z siana, działające przeciwbólowo i uspokajająco, stosowano w celu rozpuszczenia zastoin w jamie brzusznej, rozluźnieniu mięśni szkieletowych. Znajdowały one zastosowanie w leczeniu zaburzeń przemiany materii, chorób reumatycznych o charakterze przewlekłym, zapalenia nerwów, nerwobóli, hemoroidów, zaparć i kolek brzusznych. Natomiast kąpiele w igliwiu, przyrządzane ze świeżego igliwia różnych drzew iglastych (sosna, jodła, świerk, cis, modrzew) miały słabsze działanie od słomy owsianej. Ich zadaniem było pobudzić nerwy i naczynia włosowate skóry do czynności, zwiększając przepływ krwi przez skórę, wzmocnić narządy wewnętrzne, dlatego zalecano je jako postępowanie uzupełniające w sączących egzemach, świądzie, owrzodzeniach, nadmiernej potliwości, a także przy dolegliwościach dnawych, nerek i pęcherza, zwłaszcza u osób starszych, zaburzeniach miesiączkowania. Ponadto skuteczne były w przypadku gośćca mięśni i stawów, krzywicy, zalegającej wydzieliny w oskrzelach.
Najłagodniejszym zabiegiem wodnym było wykorzystanie pary, które dostarczały ciepło wewnątrz organizmu. Był to zabieg, obejmujący głównie pojedyncze części ciała i służył jako przygotowanie do właściwych zabiegów hydroterapeutycznych, podnosił ich skuteczność, umożliwiał np. podniesienie ciepłoty ciała, rozpuszczenie wydzieliny w płucach. Często dla uzyskania odpowiedniego efektu dodawano zioła tj. koper włoski, szałwię, miętę, kwiat lipowy, bez, krwawnik pospolity. Wykonywano je raz lub dwa razy w tygodniu przez około 10-20 minut.
Wśród wskazań do tych zabiegów proponowano leczenie: przeziębień, grypy, kataru, bólów głowy, szumów w uszach, bólów kręgosłupa, zapalenia spojówek, zimnych kończyn dolnych, nadmiernego ich pocenia, wrastających paznokci w ciało, obrzęków, dolegliwości nerek, kamieni, skurczów żołądka, chorób reumatycznych i urologicznych.
Jeszcze inną odmianą było picie wody lub mieszanek ziołowych, które miało wspomagać całą wodną terapię. Autor przestrzegał przy tym, aby postępować z umiarem i „pić tak często jak ma się pragnienie, ale nie pić wiele”. Pozwalał pić przed jedzeniem lub 2-3 godziny po spożyciu posiłków. Zabraniał natomiast spożywania płynów w trakcie posiłku, przedkładając picie wody zimnej nad ciepłą.
Istotą kneippowskiej metody hydroterapeutycznej było przede wszystkim dobieranie siły zabiegu do odczynowości organizmu pacjenta. Na początku kuracji stosowano zabiegi o słabszej sile działania, po czym w miarę rozwoju przyzwyczajenia zmieniano je na coraz silniejsze. Celem tych zabiegów było systematyczne powtarzanie ćwiczeń narządów i mechanizmów regulacyjnych.
Siłę działania zabiegów wodnych wg Kneippa wyznaczały również takie czynniki jak: temperatura wody, wielkość powierzchni ciała, długość czasu trwania zabiegu, jak również dodatkowe bodźce, w postaci np. wyciągów roślinnych.
Ponadto – jak wspomniano wcześniej – hydroterapia uzdrowiskowa wspomagana była często piciem mieszanek ziołowych ustalanych przez samego Kneippa dla każdego pacjenta indywidualnie, biorąc pod uwagę rodzaj schorzenia, oraz noszeniem specjalnej, lnianej „bielizny kneippowskiej”, która stanowiła „zdrowe okrycie odpowiednie naturze”.
W ten sposób stworzył Kneipp podstawy lecznictwa uzdrowiskowego, które obok głównego czynnika, jakim było stosowanie zimnej wody, wykorzystywało także walory klimatyczne, zmianę otoczenia, ruch na świeżym powietrzu, dietę, higieniczny tryb życia i spokój psychiczny.
Cdn.
Beata Skolik, Mariusz Migała
01 stycznia 2025
Rola i znaczenie ziołolecznictwa w systemie profilaktyczno-leczniczym księdza Sebastiana Kneippa (cz. 1)
SH 1/2025
Sebastian Kneipp (1821-1897) był bawarskim księdzem katolickim i teologiem, zwolennikiem i propagatorem hydroterapii, urozmaiconej i pełnej diety, ruchu oraz ziół. W 1881 r. objął probostwo w parafii św. Justyny w Wörishofen, gdzie powoli zaczął tworzyć uzdrowisko. Kneipp bezustannie modyfikował swą metodę. W pracy hydropaty odwoływał się do wykorzystywania wody w celach leczniczych przez starożytnych Rzymian, znał koncepcję Priessnitza, o którym zresztą pisał bardzo pozytywnie, nazywając go „człowiekiem wielkim”. Do zabiegów hydropatycznych dołączył picie naparów i herbat z ziół, leczenie miodem i odpowiednią, prostą dietą, doceniając też znaczenie ruchu. Zalecał pacjentom długie spacery po okolicy i gimnastykę w domu, udzielał porad zdrowotnych. Dużą popularnością wśród parafian cieszyły się jego awangardowe – jak na owe czasy – kazania, w których uprawiał swoistą promocję zdrowia, zachęcając do dbania o zdrowie poprzez odpowiednią dietę, zmianę sposobu życia zimnych oraz stosowanie polewań i kąpieli całkowitych, jako zabiegów hartujących. W 1886 r. wydał pierwszy podręcznik propagujący swoją metodę Moje leczenie wodą”, w 1889 r. Tak żyć potrzeba. W 1888 r. wydał pierwszy numer wychodzącego do dziś czasopisma „Kneipp Blätter” („Nowiny Kneippowskie”). W 1890 r. ukazał się Kodocyl do mojego testamentu, w 1891 r. Poradnik dla chorych i zdrowych oraz Poradnik pielęgnacji dzieci w zdrowiu i chorobie, w 1892 r. Atlas roślin leczniczych, w 1894 r. Mój testament dla zdrowych i chorych. W latach 1881-1896 r. ukazywały się także kalendarze – Roczniki ks. Kneippa.
System profilaktyczno-leczniczy opracowany przez Kneippa w XIX w. obejmujący hydroterapię, ruch, zdrowe odżywianie się, psychoterapię oraz ziołolecznictwo, jest dzisiaj bardziej aktualny niż kiedykolwiek wcześniej, zwłaszcza, że został naukowo uznany przez świat lekarski.
Kneipp nie był lekarzem, lecz bawarskim, katolickim księdzem, który 40 lat swojego życia poświęcił pracy na rzecz ludzi chorych stosując metody hydroterapii. Jego współpracownik dr Paul Baumgarten tłumaczył swego czasu, iż brak wiedzy teoretycznej nie miał w przypadku Kneippa większego znaczenia, ponieważ aplikował zabiegi nie według rozpoznania, ale zgodnie ze stanem sił i reaktywności organizmu. Wnikliwie obserwował pacjentów w czasie kuracji i zależnie od objawów modyfikował dawki, zmieniając często rodzaje zabiegów.
Ksiądz Kneipp stworzył system w oparciu o własną diagnostykę reakcji organizmu na bodźce hydroterapeutyczne i sprawności ogólnej organizmu, traktując człowieka jako jedność jego ciała i ducha ze wszystkimi siłami życiowymi i mechanizmami regulacyjnymi.
Jej istota była bardzo prosta, bowiem polegała na stosowaniu zimnej wody jako – jedynego środka leczniczego, chodzeniu boso po mokrej trawie i brodzeniu w wodzie – jako środka hartującego oraz ruchu na świeżym powietrzu – jako środka uzupełniającego. Zalecano przy tym dietę bogatą w jarzyny, a ubogą w mięso, przy czym kuracja ta uwzględniała również naturalny rytm czuwania i snu.
Kneipp nie mając medycznego przygotowania, wyszedł z założenia, że większość chorób powstaje w wyniku zaburzenia krwi; albo obieg krwi jest nieprawidłowy, albo są we krwi domieszki obcych składników, zawierających materię chorobotwórczą. Stąd zadaniem zabiegów wodoleczniczych było: rozpuścić, wydzielić (materię chorobotwórczą) i wzmocnić organizm. Do tego celu wykorzystywał właśnie wodę o różnej temperaturze i w różnej postaci fizycznej, tj. zmywania, okłady, kąpiele, pary, polewania oraz picie wody.
Początkującym w kuracji wodnej, osobom słabowitym, bardzo młodym i w podeszłym wieku polecał Kneipp używanie wody letniej, w ogrzanej łazience lub pokoju, pozostałym natomiast wody zimnej. Po zakończeniu zabiegu zabraniał jednak wycierania ciała na sucho, a mokre ciało polecał ubierać w suchą koszulę i w resztę ubrania. Postępowanie to budziło wiele zastrzeżeń, jednak znajdowało uzasadnienie, bowiem wycieranie się na sucho jest tarciem, a niemożliwe jest, aby w każdym miejscu odbywało się w sposób jednostajny. Wytwarzała się w ten sposób nierównomierna ciepłota skóry i ciała, która była przeciwwskazaniem dla wielu chorych. Kneipp przestrzegał również, aby ubrany pacjent po każdym zabiegu wodnym zażywał ruchu w postaci spaceru lub gimnastyki tak długo, aż wszystkie części ciała będą zupełnie suche i uzyskają normalną temperaturę.
Dużą uwagę przywiązywał także do zabiegów hartujących organizm, które miały przygotować do stosowania z powodzeniem jego metody. Wyróżniał tutaj: chodzenie boso po mokrej trawie, mokrych kamieniach, po świeżym śniegu, czy wreszcie brodzenie w wodzie w wannie. Zabiegi te służyły hartowaniu, działały skutecznie na nerki (odprowadzając mocz, zapobiegając schorzeniom pęcherza, brzucha), ułatwiały oddychanie, skutecznie likwidowały ból głowy. Zasadą było: „im zimniejsza woda, tym lepiej”.
Ksiądz Sebastian Kneipp przez wiele lat, obok badania działania samej wody, zgłębiał również tajniki działania roślin leczniczych, i choć wiedza na temat leczniczego wpływu roślin i ziół sięga pradziejów (Hipokrates – najsławniejszy lekarz antyczny, zajmował się zielarstwem 400 lat przed Chrystusem), to jednak dopiero dzięki jego badaniom ogłoszono w połowie dziewiętnastego wieku nową erę zielarstwa.
Zioła były zawsze stosowane, ponieważ spełniały oczekiwania ludzi szukających ulgi w cierpieniu. Kneipp zebrał dawną wiedzę, dodał nowe informacje i własne doświadczenia w ich użyciu, dzięki czemu udało mu się usystematyzować dostępne zioła lecznicze, a tym samym, określić sposób i zakres ich stosowania. Jego hasło brzmiało: „Wszystko, czego potrzebujemy, aby zachować zdrowie, przyroda oferuje nam w obfitości. Dlaczego tak często o tym zapominamy?“.
W ślad za hasłem bawarskiego księdza poszły jego czyny, bowiem uzupełnienie zabiegów wodnych lekami ziołowymi poprzedził długoletnim doświadczeniem: „(…) Przez długie lata badałem, doświadczałem, suszyłem, krajałem, moczyłem i kosztowałem. Nie ma zioła, nie ma proszku, którego bym sam nie skosztował i na sobie nie doświadczył”.
Do zabiegów wodoleczniczych, głównie do ciepłych kąpieli w wannie lub kąpieli kończyn, zaczął dodawał różnorodne preparaty ziołowe (sole, olejki), oraz rośliny rosnące na podalpejskich łąkach, w postaci herbaty, soków, win ziołowych, czy wyciągów (odwarów), które zwiększały lub modyfikowały oczekiwane wyniki hydroterapii. Wykorzystał w ten sposób połączenie substancji aktywnych ziół z wodą, bowiem pary i ciepłe kąpiele z dodatkiem ziół służyły rozpuszczeniu, polewania i okłady – wydzielaniu, natomiast rolę wzmacniającą spełniały zimne kąpiele, polewania, zmywania i cały arsenał środków hartujących.
Cdn.
Beata Skolik, Mariusz Migała