Artykuł SH (1/2025)
Szkice Historyczne 1/2025
Rola i znaczenie ziołolecznictwa w systemie profilaktyczno-leczniczym księdza Sebastiana Kneippa (cz. 1)
Sebastian Kneipp (1821-1897) był bawarskim księdzem katolickim i teologiem, zwolennikiem i propagatorem hydroterapii, urozmaiconej i pełnej diety, ruchu oraz ziół. W 1881 r. objął probostwo w parafii św. Justyny w Wörishofen, gdzie powoli zaczął tworzyć uzdrowisko. Kneipp bezustannie modyfikował swą metodę. W pracy hydropaty odwoływał się do wykorzystywania wody w celach leczniczych przez starożytnych Rzymian, znał koncepcję Priessnitza, o którym zresztą pisał bardzo pozytywnie, nazywając go „człowiekiem wielkim”. Do zabiegów hydropatycznych dołączył picie naparów i herbat z ziół, leczenie miodem i odpowiednią, prostą dietą, doceniając też znaczenie ruchu. Zalecał pacjentom długie spacery po okolicy i gimnastykę w domu, udzielał porad zdrowotnych. Dużą popularnością wśród parafian cieszyły się jego awangardowe – jak na owe czasy – kazania, w których uprawiał swoistą promocję zdrowia, zachęcając do dbania o zdrowie poprzez odpowiednią dietę, zmianę sposobu życia zimnych oraz stosowanie polewań i kąpieli całkowitych, jako zabiegów hartujących. W 1886 r. wydał pierwszy podręcznik propagujący swoją metodę Moje leczenie wodą”, w 1889 r. Tak żyć potrzeba. W 1888 r. wydał pierwszy numer wychodzącego do dziś czasopisma „Kneipp Blätter” („Nowiny Kneippowskie”). W 1890 r. ukazał się Kodocyl do mojego testamentu, w 1891 r. Poradnik dla chorych i zdrowych oraz Poradnik pielęgnacji dzieci w zdrowiu i chorobie, w 1892 r. Atlas roślin leczniczych, w 1894 r. Mój testament dla zdrowych i chorych. W latach 1881-1896 r. ukazywały się także kalendarze – Roczniki ks. Kneippa.
System profilaktyczno-leczniczy opracowany przez Kneippa w XIX w. obejmujący hydroterapię, ruch, zdrowe odżywianie się, psychoterapię oraz ziołolecznictwo, jest dzisiaj bardziej aktualny niż kiedykolwiek wcześniej, zwłaszcza, że został naukowo uznany przez świat lekarski.
Kneipp nie był lekarzem, lecz bawarskim, katolickim księdzem, który 40 lat swojego życia poświęcił pracy na rzecz ludzi chorych stosując metody hydroterapii. Jego współpracownik dr Paul Baumgarten tłumaczył swego czasu, iż brak wiedzy teoretycznej nie miał w przypadku Kneippa większego znaczenia, ponieważ aplikował zabiegi nie według rozpoznania, ale zgodnie ze stanem sił i reaktywności organizmu. Wnikliwie obserwował pacjentów w czasie kuracji i zależnie od objawów modyfikował dawki, zmieniając często rodzaje zabiegów.
Ksiądz Kneipp stworzył system w oparciu o własną diagnostykę reakcji organizmu na bodźce hydroterapeutyczne i sprawności ogólnej organizmu, traktując człowieka jako jedność jego ciała i ducha ze wszystkimi siłami życiowymi i mechanizmami regulacyjnymi.
Jej istota była bardzo prosta, bowiem polegała na stosowaniu zimnej wody jako – jedynego środka leczniczego, chodzeniu boso po mokrej trawie i brodzeniu w wodzie – jako środka hartującego oraz ruchu na świeżym powietrzu – jako środka uzupełniającego. Zalecano przy tym dietę bogatą w jarzyny, a ubogą w mięso, przy czym kuracja ta uwzględniała również naturalny rytm czuwania i snu.
Kneipp nie mając medycznego przygotowania, wyszedł z założenia, że większość chorób powstaje w wyniku zaburzenia krwi; albo obieg krwi jest nieprawidłowy, albo są we krwi domieszki obcych składników, zawierających materię chorobotwórczą. Stąd zadaniem zabiegów wodoleczniczych było: rozpuścić, wydzielić (materię chorobotwórczą) i wzmocnić organizm. Do tego celu wykorzystywał właśnie wodę o różnej temperaturze i w różnej postaci fizycznej, tj. zmywania, okłady, kąpiele, pary, polewania oraz picie wody.
Początkującym w kuracji wodnej, osobom słabowitym, bardzo młodym i w podeszłym wieku polecał Kneipp używanie wody letniej, w ogrzanej łazience lub pokoju, pozostałym natomiast wody zimnej. Po zakończeniu zabiegu zabraniał jednak wycierania ciała na sucho, a mokre ciało polecał ubierać w suchą koszulę i w resztę ubrania. Postępowanie to budziło wiele zastrzeżeń, jednak znajdowało uzasadnienie, bowiem wycieranie się na sucho jest tarciem, a niemożliwe jest, aby w każdym miejscu odbywało się w sposób jednostajny. Wytwarzała się w ten sposób nierównomierna ciepłota skóry i ciała, która była przeciwwskazaniem dla wielu chorych. Kneipp przestrzegał również, aby ubrany pacjent po każdym zabiegu wodnym zażywał ruchu w postaci spaceru lub gimnastyki tak długo, aż wszystkie części ciała będą zupełnie suche i uzyskają normalną temperaturę.
Dużą uwagę przywiązywał także do zabiegów hartujących organizm, które miały przygotować do stosowania z powodzeniem jego metody. Wyróżniał tutaj: chodzenie boso po mokrej trawie, mokrych kamieniach, po świeżym śniegu, czy wreszcie brodzenie w wodzie w wannie. Zabiegi te służyły hartowaniu, działały skutecznie na nerki (odprowadzając mocz, zapobiegając schorzeniom pęcherza, brzucha), ułatwiały oddychanie, skutecznie likwidowały ból głowy. Zasadą było: „im zimniejsza woda, tym lepiej”.
Ksiądz Sebastian Kneipp przez wiele lat, obok badania działania samej wody, zgłębiał również tajniki działania roślin leczniczych, i choć wiedza na temat leczniczego wpływu roślin i ziół sięga pradziejów (Hipokrates – najsławniejszy lekarz antyczny, zajmował się zielarstwem 400 lat przed Chrystusem), to jednak dopiero dzięki jego badaniom ogłoszono w połowie dziewiętnastego wieku nową erę zielarstwa.
Zioła były zawsze stosowane, ponieważ spełniały oczekiwania ludzi szukających ulgi w cierpieniu. Kneipp zebrał dawną wiedzę, dodał nowe informacje i własne doświadczenia w ich użyciu, dzięki czemu udało mu się usystematyzować dostępne zioła lecznicze, a tym samym, określić sposób i zakres ich stosowania. Jego hasło brzmiało: „Wszystko, czego potrzebujemy, aby zachować zdrowie, przyroda oferuje nam w obfitości. Dlaczego tak często o tym zapominamy?“.
W ślad za hasłem bawarskiego księdza poszły jego czyny, bowiem uzupełnienie zabiegów wodnych lekami ziołowymi poprzedził długoletnim doświadczeniem: „(…) Przez długie lata badałem, doświadczałem, suszyłem, krajałem, moczyłem i kosztowałem. Nie ma zioła, nie ma proszku, którego bym sam nie skosztował i na sobie nie doświadczył”.
Do zabiegów wodoleczniczych, głównie do ciepłych kąpieli w wannie lub kąpieli kończyn, zaczął dodawał różnorodne preparaty ziołowe (sole, olejki), oraz rośliny rosnące na podalpejskich łąkach, w postaci herbaty, soków, win ziołowych, czy wyciągów (odwarów), które zwiększały lub modyfikowały oczekiwane wyniki hydroterapii. Wykorzystał w ten sposób połączenie substancji aktywnych ziół z wodą, bowiem pary i ciepłe kąpiele z dodatkiem ziół służyły rozpuszczeniu, polewania i okłady – wydzielaniu, natomiast rolę wzmacniającą spełniały zimne kąpiele, polewania, zmywania i cały arsenał środków hartujących.
Cdn.
Beata Skolik, Mariusz Migała